Może Cię to zaskoczy, ale papierowy menadżer haseł może zwiększyć bezpieczeństwo niektórych osób.
Opublikowano 05.03.2023 13:10
Dlaczego korzystamy z menadżera haseł?
Zapisywanie haseł na kartce kojarzy się nam z takimi zdjęciami jak to poniżej. Gdy ktoś zapisał hasło do laptopa - na laptopie. I to jest zły przykład. Bo laptop to przedmiot, który nosimy ze sobą. Ktoś może nam go ukraść w autobusie. A wtedy kradzież = dostęp do danych. Nawet jeśli były szyfrowane. Bo przecież hasło jest na obudowie.
Co innego zeszyt, który trzymasz w domu. Leży obok Ciebie. I dostęp do niego ma Twoja żona. Albo złodziej, który zapewne prędzej ukradnie laptopa i kosztowności.
Taki papierowy menadżer paradoksalnie może zwiększyć bezpieczeństwo dużej grupy osób.
Dlaczego?
I nie, nie polecam takiego rozwiązania. Ale nie da się przekonać wszystkich do korzystania z komputerowych menadżerów haseł. W branży bezpieczeństwa próbujemy minimalizować ryzyko. I rozwiązania pośrednie - choć nie idealne - czasami są dobrym rozwiązaniem.
Przykład. Banki wiedzą, że kody SMS do potwierdzania przelewów są takie sobie. Ale działają i chronią. Mają swoje minusy ale i tak są lepsze niż ich brak. Czasami więc idziemy na kompromisy.
Eksperci bezpieczeństwa prześcigają się w wymyślaniu wyrafinowanych ataków, które albo są czysto teoretyczne, albo dotyczą tylko wąskiego grona osób zajmujących wysokie stanowiska.
Moim zdaniem nie ma sensu tłumaczyć bardzo rzadkich przypadków osobom, które korzystają z jednego hasła do wszystkiego. Chcemy ich ochronić przed najpopularniejszym atakiem. Czyli wyciekiem haseł. Bo korzystanie z jednego hasła to proszenie się o kłopoty.
W świecie kryptowalut mianem "zimnego portfela" określa się portfel, który nie ma dostępu do Internetu. Rolę takiego portfela może spełniać kartka papieru. Bądź też metalowa tabliczka z wygrawerowanymi słowami. Internetowy przestępca Ci tego nie ukradnie. Tabliczka przetrwa pożar. A jeśli ktoś Ci się włamie do domu to masz o wiele większy problem.
Chcemy uniknąć ataku przez Internet i takie tanie zabezpieczenie dla większości osób jest wystarczające.
A zastanawiałeś/aś się co po Twojej śmierci? Jeśli nikomu nie przekażesz hasła głównego do swojego menadżera haseł to cóż - nikt się do niego nie dostanie. 1Password - jeden z menadżerów haseł - po instalacji proponuje pobranie zestawu bezpieczeństwa. Znajduje się tam Twój adres email i Secret Key
potrzebny do odzyskania danych. Ale jest także miejsce na hasło.
To do użytkownika należy decyzja czy je zapisze. Ale jeśli przechowujemy taką kartkę w domu w dokumentach - to kto ją może odczytać? Żona. Policja. Może złodziej. Ale czy nie szybciej będzie mu zabrać laptopa z biurka? Wiadomo - istnieją inne metody - ale czasami najprostsze rozwiązania bywają najlepsze.
Kartka papieru to też dobry sposób na przechowywanie kodów zapasowych, generowanych podczas uruchamiania 2FA.
Według badania Mastercard z 2019 roku - 36% ankietowanych zapisuje swoje hasła na papierze.
Zamiast wyśmiewać - pomóż.
Podsumowując: